” Zbiorówka” w KŁ ” Las” Gołdap
Opublikowane przez tkomarewski w Aktualności 18 stycznia, 2016Warning: Illegal offset type in /home/platne/koloboruta/public_html/wp-includes/sejxmhfp.php on line 277
Sezon polowań zbiorowych nieuchronnie zbliża się ku końcowi. W tym sezonie łowieckim miałem przyjemność wzięcia udziału w kilku ciekawych i emocjonujących polowaniach, ale to w którym uczestniczyłem w tę sobotę, szczególnie zapadnie w mojej pomięci. A powodów tego stanu rzeczy jest co najmniej kilka…Atmosfera, koleżeńskość, gościnność, doskonała organizacja i oprawa łowów oraz przede wszystkim „ bezpieczeństwo” to elementy, które spełnione kumulatywnie sprawiają, że nawet najwięksi malkontenci czują się ukontentowani. Jeśli tacy pojawili się na opisywanym polowaniu, organizatorzy łowów najwyraźniej o nich zapomnieli, nie dostarczając im powodów do narzekań…
36 myśliwych, gdzie co najmniej kilkunastu to zaproszeni goście; 3 podkładaczy wraz z 11 psami, wspieranymi przez naganiaczy oraz 5 zaplanowanych miotów na terenie Leśnictwa Cisowo / Nadleśnictwo Olecko to duże przedsięwzięcie logistyczne i wyzwanie dla organizatorów, którzy jak już wcześniej wspomniałem, stanęli na wysokości zadania. Na wysokości zadania stanęli również sami myśliwi, którzy świadomi podporządkowania się szczególnej dyscyplinie, mieli swój udział w końcowym sukcesie. Nie sposób pominąć także w pochwałach podkładaczy: Arka, Karola i Damiana wraz ze swoimi „ pociechami”, ponieważ zwierzyna na linii strzału, to głównie ich zasługa.
Chyba wszystkim w pamięci pozostanie 4 pędzenie. Psy wycisnęły ze świerkowych młodników kilka dziczych watah, które rozproszone usiłowały przemieścić się do bezpiecznych miejsc. Niestety 15 z nich ta sztuka się nie udała. W trakcie emocjonujących opowieści, które można było jeszcze usłyszeć podczas myśliwskiej biesiady, dowiedziałem się , że tylko w tym pędzeniu polujący oddali 38 strzałów…Przywołana cyfra zapewne na niejednym zrobi wrażenie…
Ostatecznie na pokocie ułożono 2 jelenie- byka i łanię oraz 20 dzików. Prowadzący łowy udekorował piękną płaskorzeźbą i okolicznościowymi medalami króla, wicekróla oraz króla pudlarzy i dziękując wszystkim za wspólne łowy zaprosił do biesiady ozdobionej pieczonym dzikiem. Każdy z wyróżnionych otrzymał także bażanta, który „przywędrował” aż z Sochaczewa. A to wszystko oczywiście przy dźwiękach myśliwskiego rogu, w który „ czyściutko” dmuchał kolega Andrzej Milewski.
W imieniu zaproszonych gości chciałbym serdecznie podziękować organizatorom, w szczególności prezesowi koła kol. Jackowi, prowadzącemu polowanie kol. Stanisławowi i jego pomocnikowi kol. Emilowi, oraz leśniczemu Pawłowi za niezapomniane chwile z kniei w tak urokliwym zakątku Polski. Nie mniej serdecznie i gorąco chciałbym podziękować Paulinie, małżonce Pawła za II etap biesiady i gościnę w leśniczówce, i oczywiście za żeberka palce lizać !!! Darz Bór. T.K