Sentymentalne odwiedziny
Opublikowane przez tkomarewski w Aktualności 7 lutego, 2014Warning: Illegal offset type in /home/platne/koloboruta/public_html/wp-includes/sejxmhfp.php on line 277
Piękny słoneczny poranek 2-ego lutego. Do głowy wkrada się wariacki pomysł spędzenia dnia w łowisku, w którym stawiałem pierwsze kroki jako adept łowiectwa. Oczywiście pod czujnym okiem doświadczonych nemrodów w osobach Ryszarda Szóstki, Jerzego Procakiewicza , nieodżałowanego śp. Pawła Grabiańskiego i Kazia Karczewskiego. Oczywiście popełniłbym nietakt nie wymieniając Darka Poznańskiego, który swoją wiedzą o biologii zwierząt łownych imponuje mi do dziś. Ale przejdźmy do słonecznego poranka. Ubieramy się ciepło i ruszam ze swoim Adzikiem do Gib. Po drodze mijamy zmienioną nie do poznania Supraśl , Sztabin z historyczną pamiątką wojenną, rozlewiska Biebrzy i Czarną Hańczę. Po godzinnej jeździe meldujemy się w Augustowie. Po krótkim postoju kierujemy się w stronę serca Puszczy Augustowskiej. Pomiędzy Przewięzią a Serwami jest kilkunastokilometrowy odcinek prostej, gdzie po jednej i drugiej stronie drogi rośnie starodrzew sosnowy- robi wrażenie. Docieramy do Leśniczówki Wiłkokuk to jest nasz cel podróży. Czekają na nas Jasia i Stanisław Szestowiccy gospodarze leśniczówki. Czeka na nas też rozpalona litewska bania. W środku temperatura 65° C, a wilgotność 70%. Przed wejściem w otchłań gorąca wybijamy w jeziorze przerębel, która posłuży nam do kąpieli w przerwach pomiędzy „sesjami”. Lód ma grubość około 25 cm. W tym miejscu, gdzie walczę z „dziurką” latem dwadzieścia lat temu z Leszkiem Maliszewskim zwanym „Lechutkiem” trenowaliśmy nowy styl pływacki „Boberkiem”, który zresztą przyjął się nad jeziorem Wiłkokuk od razu. Potem następuje gwóźdź programu. Rozgrzani jak cegła z piosenki Riedla wskakujemy do lodowatej wody, która w międzyczasie zdążyła się ściąć. Oceńcie to sami na fotach. Po tak męczącym dniu wracamy do domu. Wcześniej jednak korzystając z okazji, że jest ze mną młody kierowca kosztuję nalewkę jałowcową z herbatką i pigwą. Darz Bór. Cezary Sołowiej.