


I. Scenariusz obchodów Jubileuszu 95-lecia PZŁ – 27 października 2018 roku:
-Msza Hubertowska w Kościele pw. Krzyża Świętego / ul. Białostocka 76, Grabówka / – godz. 17.00
-Biesiada myśliwska połączona z ceremonią wręczenia odznaczeń łowieckich w gospodarstwie agroturystycznym „ Stajnia Sowlany” /ul. Ułańska 8 , Sowlany/ – godz. 18.00
-Odpłatność myśliwych za udział w imprezie wynosi 150 zł od pary z uwzględnieniem 50 % rekompensaty. Odpłatność za zaproszonych gości – 300 zł od pary.
-Wpłat należy dokonywać na konto koła. W razie wątpliwości proszę się kontaktować ze skarbnikiem kol. Cezarym Sołowiejem / nr tel. 504 218 616 /.
II. Z satysfakcją zawiadamiam o przyznanych odznaczeniach łowieckich w 2018 roku:
– Srebrny Medal Zasługi Łowieckiej: E. Malinowski, H. Kondraciuk, A. Ziniewicz, J. Zienkiewicz
– Brązowy Medal Zasługi Łowieckiej: J. Jurkin, P. Świrydowicz, Z. Koryszewski
– Złoty Medal Za Zasługi Dla Łowiectwa Białostockiego: T. Komarewski, W. Sadowski
– Srebrny Medal Za Zasługi Dla Łowiectwa Białostockiego: J. Bazylczyk, P. Naumczuk, J. Szajowski
– Brązowy Medal Za Zasługi Dla Łowiectwa Białostockiego: Z. Karwowski, W. Niewiński, M. Romanowski, A. Siemieniako, J. Siemieniuk, J. Świrydowicz
Serdecznie gratuluję odznaczonym. Życzę kolejnych sukcesów i wyróżnień.
III. Uprzejmie informuję, że w dniu 11 października 2018 roku do obw. 252 – rewir Samułki wsiedlono 30 zajęcy. W związku z powyższym apeluję do kolegów o zwiększoną aktywność myśliwską. Tylko stałe wywieranie presji na drapieżniki i skuteczna ich redukcja mogą przynieść powodzenie w odbudowie pogłowia.
IV. Garstka myśliwych wzięła udział w pierwszym polowaniu zbiorowym w sezonie 2018/2019. Nie oznacza to jednak, że łowy można zaliczyć do nieudanych. Wręcz przeciwnie. Miła atmosfera, sprawna realizacja pędzeń, doskonale pracujące psy oraz sprzyjająca aura, złożyły się wysoką ocenę „ zbiorówki”. Co prawda poranna mgła, przeciwnie do twierdzenia klasyka, „ że zwierz we mgle tumanieje”, nie sprawiła , że ten ślepo podchodził „ pod lufę”. Nie mniej jednak gdy nieco opadła „mioty ożyły” i od czasu do czasu słychać było strzały. Gdyby je wszystkie zsumować i założyć 100 % skuteczność, to pokot mógłby zamknąć usta niejednemu malkontentowi. Oczywiście najbardziej szkoda pudeł do lisów, które utrudniają spokojną egzystencję zwierzynie drobnej i wciąż jest ich zdecydowanie za dużo. Cóż, może przy następnej to myśliwi będą górą…
Finalnie na pokocie ułożono jednego niedoliska, a medal króla łowów zawisł na szyi Piotrka. Dziękując prowadzącemu i pozostałym kolegom za miłe i przede wszystkim bezpieczne polowanie, serdecznie zachęcam pozostałych kolegów do udziału kolejnych wspólnych łowach, a to już 3 listopada.
Tomasz Komarewski. Darz Bór.