


Tym razem szczęście uśmiechnęło się do kolegi Wicka. Polując w rewirze Czepelak wypatrzył on ciekawego „ selekta”. Dokładna obserwacja żerującego kozła przez strzelca oraz towarzyszących mu kolegów, dała podstawę do jednoznacznego stwierdzenia, że jest on widłakiem w II klasie wieku.
Ostateczna decyzja należała jednak wyłącznie do Wicka, który po chwili namysłu zdecydował się na strzał. Nie była to łatwa próba zważywszy na fakt, że poza stresem związanym z „finałem polowania”, doszedł jeszcze ten spowodowany obecnością kolegów. Nikt nie lubi jak patrzy się mu na ręce…
Moment na koncentrację, skupienie na celu, uregulowanie oddechu i strzał. Rogacz odbiega 50 m i znika w zbożu. Chwila poszukiwań i gratulacje…Darz Bór. T.K.