Koło Łowieckie Boruta

Koło Łowieckie Boruta

” Hubertus” 2017

Opublikowane przez w Aktualności 6 listopada, 2017
Warning: Illegal offset type in /home/platne/koloboruta/public_html/wp-includes/sejxmhfp.php on line 277

Każdy szanujący się myśliwy doskonale wie co oznacza data 3 listopada, a każdy szanujący się zarząd koła doskonale rozumie jakie w związku z tym ciążą na nim obowiązki. Choć te, w tym konkretnym przypadku, należą do kategorii „ przyjemnych i dających wiele satysfakcji”.

Dzień Św. Huberta, patrona myśliwych i leśników, jest dniem szczególnym i uroczystym, gdzie zwykle „ danie główne” stanowią wspólne łowy. Zaś to co się dzieje przed i po…, często determinują pewne okoliczności, niewynikające bynajmniej z braku kreatywności organizatora.

W tegorocznym „ Hubertusie” udział wzięło 27 myśliwych, w tym dwóch zaproszonych gości. Oprawę muzyczną zapewnili zaprzyjaźnieni sygnaliści, na czele z niezawodnym kol. Rafałem Markowskim. Ich obecność zawsze dodaje splendoru i podkreśla jak ważna dla koła jest ranga święta. Tradycyjnie uroczystości rozpoczęły się wizytą na cmentarzu w Grabówce i oddaniem hołdu myśliwym, których nie ma już wśród nas, a o których pamięć pozostanie na zawsze – kol. Henrykowi Komarewskiemu, kol. Witoldowi Dołęgowskiemu, kol. Henrykowi Skibie oraz kolegom pochowanym na innych cmentarzach, którzy odeszli w ostatnich latach – kol. Zygmuntowi Boufałowi i kol. Aleksemu Markowskiemu. Niech im knieja wiecznie szumi…

W trakcie odprawy – poza przekazaniem istotnych informacji dotyczących polowania – miało miejsce bardzo ważne wydarzenie. Świeżo upieczeni adepci sztuki łowieckiej – kol. Józef Świrydowicz i kol. Andrzej Ramel, ślubowali przestrzegać sumiennie praw łowieckich; postępować zgodnie z zasadami etyki łowieckiej; zachowywać tradycje polskiego łowiectwa; chronić przyrodę ojczystą oraz dbać o dobre imię łowiectwa i godność polskiego myśliwego. Przy okazji nasunęła mi się na myśl refleksja, że warto co jakiś czas sięgać do teksu ślubowania, by przypomnieć sobie o naczelnych zasadach, które powinny towarzyszyć każdemu myśliwemu, chcącemu uchodzić za prawego.

Pięć przeprowadzonych miotów zapewniło myśliwym oczekiwany kontakt z przyrodą, a wciągnięta do płuc zwiększona dawka tlenu, pobudziła endorfiny, popularnie zwane hormonami szczęścia. No cóż, po raz kolejny zwierzyna okazała się sprytniejsza, dlatego też prowadzący w podsumowaniu łowów musiał pominąć punkt poświęcony omówieniu pokotu i wyłonieniu króla polowania. Udało się tylko ustalić, że tym razem tytuł króla pudlarzy powędruje do kol. Jerzego Szajowskiego. Przy dźwiękach wygrywanych na ustniku sygnałówki na jego szyi zawisł okolicznościowy medal, który będzie przypominał mu o „pudle” do lisa.

W tym roku zarząd koła postanowił zmienić formułę dotyczącą biesiady myśliwskiej i we własnym zakresie przygotował posiłek, oczywiście przy wsparciu zaprzyjaźnionych i zawsze chętnych do pomocy osób. Dzięki Madzi Oksiucie na stole znalazł się swojski bigos z kiełbasianą wkładką. Pieczyste wprost z kołowego grilla serwował wyraźnie podekscytowany szef kuchni kol. łowczy Józek Bazylczyk. Natomiast biesiadników w domowe słodkości zaopatrzyły: Czesia Zabrocka i świetnie zapowiadający się młody cukiernik w osobie Diany Bazylczyk.

Czy była to jednak „ dobra zmiana” i czy należy ją kontynuować, pozostawiam kolegom do oceny ?

Na zakończenie, słowa podziękowania kieruję do wszystkich osób, które zaangażowały się w przygotowanie „ Hubertusa” i poza wyżej wspomnianymi, serdecznie dziękuję kolegom: Mietkowi Kiersnowskiemu, Czarkowi Sołowiejowi, Czesiowi Zabrockiemu, Wickowi Oksiucie, Mietkowi Łapuciowi, Danielowi Sakowskiemu oraz dzielnym naganiaczom. Darz Bór. T.K.

Komentowanie jest zamknięte.

Nasz adres

    Koło Łowieckie “Boruta” w Białymstoku

    15-101 Białystok, ul. Jurowiecka 33

    NIP 966 05 84 035

    Nr konta 84 1050 1953 1000 0090 3041 3091

    Wszelką korespondencję / wnioski, w tym o udostępnienie informacji publicznej, zapytania, etc. proszę kierować drogą pocztową.