Koło Łowieckie Boruta

Koło Łowieckie Boruta

Hubertus Anno Domini 2013

Opublikowane przez w Aktualności 11 listopada, 2013
Warning: Illegal offset type in /home/platne/koloboruta/public_html/wp-includes/sejxmhfp.php on line 277

Całkiem spora grupa myśliwych wzięła udział w uroczystym polowaniu hubertowskim, rozpoczynającym sezon „zbiorówek”. Zanim jednak prowadzący polowanie dał sygnał ” na łowy”, wszyscy udali się na cmentarz w Grabówce, by pochylić się nad grobami myśliwych, którzy odeszli do krainy wiecznych łowów. Nestor koła kolega Witalis Sadowski w ciepłych i serdecznych słowach przypomniał sylwetki św. pamięci Witolda Dołęgowskiego, Henryka Skiby oraz Henryka Komarewskiego. Podkreślił ich ogromny wkład w rozwój koła oraz zasługi na rzecz budowania właściwej atmosfery oraz pozytywnego wizerunku. Wskazał również, że pełnione przez nich funkcje w organach statutowych koła, gwarantowały wysoką jakość realizowanych zadań. Przynosiły satysfakcję i splendor. Oczywiście nikt nie zapomniał o kolegach św. pamięci Zygmuncie Boufale – wieloletnim prezesie oraz Aleksym Markowskim, którzy spoczywają na innych białostockich cmentarzach, a którzy w działalności koła odegrali równie znaczące role. Cześć ich pamięci…

W trakcie odprawy, prowadzący łowy kolega Mieczysław Łapuć, poza informacjami dotyczącymi formy polowania, gatunków zwierząt przewidzianych do odstrzału oraz innych zagadnień organizacyjno-technicznych, szczególną uwagę zwrócił na zasady bezpieczeństwa. Życząc wszystkim Darz Bór dał znak do odegrania sygnału myśliwskiego. W jednej chwili staliśmy się świadkami historycznego momentu, gdyż nie odnajduję w pamięci, żeby kiedykolwiek wcześniej wspólne łowy miały oprawę muzyczną. W sygnałówkę dmuchał młody myśliwy kolega Rafał Markowski i pomimo tego, że dopiero uczy się gry na rogu, czynił to doskonale. W ramach polowania właściwego – z tzw. szwedzkich ambon – zaplanowano jeden dwugodzinny miot. Po jego zakończeniu, pomimo oddanych siedmiu strzałów, żaden zwierz nie wylądował na pokocie. Pudlarzom na pocieszenie pozostaje fakt, że to dopiero początek sezonu i jeszcze będzie nie jedna okazja do tego żeby pokazać swój kunszt strzelecki. Oczywiście organizatorzy polowania nie zapomnieli o posiłku. Było na gorąco i na zimno. Jak zwykle na wysokości zadania stanął niezawodny Pierre, który uraczył wszystkich smakołykiem z kuchni francuskiej, przepysznym ciastem z migdałami. Palce lizać ! Na biesiadzie nie zabrakło toastów, prawdziwej myśliwskiej gawędy i opowieści prosto z kniei. Niech Bór również Darzy tym kolegom, którzy tylko z sobie znanych powodów, nie mogli wziąć udziału w łowach. TK

Ps. Na ostatnim zdjęciu najbardziej wytrwali biesiadnicy – ze Zbyszkiem Zabrockim na czele – wychylili kieliszek za zdrowie kolegi myśliwego, dzięki między innymi któremu strona internetowa Boruty żyje…Pozostaje mi więc podziękować. To bardzo miłe i motywujące.

Komentowanie jest zamknięte.

Nasz adres

    Koło Łowieckie “Boruta” w Białymstoku

    15-101 Białystok, ul. Jurowiecka 33

    NIP 966 05 84 035

    Nr konta 84 1050 1953 1000 0090 3041 3091

    Wszelką korespondencję / wnioski, w tym o udostępnienie informacji publicznej, zapytania, etc. proszę kierować drogą pocztową.