Koło Łowieckie Boruta

Koło Łowieckie Boruta

Historyczna „zbiorówka”

Opublikowane przez w Aktualności 22 października, 2017
Warning: Illegal offset type in /home/platne/koloboruta/public_html/wp-includes/sejxmhfp.php on line 277

Obok dzisiejszego polowania nie sposób przejść obojętnie. Jeszcze o ósmej rano wszystko wskazywało na to, że z uwagi na niską frekwencję, prowadzący polowanie będzie zmuszony je odwołać. I trudno było oczekiwać innej decyzji skoro na zbiórce stawiło się zaledwie 4 myśliwych i 3 naganiaczy. Gdyby nie silna presja łowczego Józka na „ dowodzącym” łowami Piotrku, motywowanego chęcią spędzenia kilku godzin na świeżym powietrzu, to to co się wydarzyło później, śmiało można zaliczyć do kategorii „sciencie fiction”.

Pierwszy lis strzelony przeze mnie w drugim miocie i zaraz kolejny w następnym pędzeniu, sprawiły, że patrzyliśmy na siebie z lekkim niedowierzaniem. Kto by pomyślał, że poza leśnym spacerem, uda się nam cokolwiek upolować. Kiedy naganiacze wypłoszyli liszkę z rewiru „ Mieszuki” prosto pod lufę Józka, a ten skutecznie strzelił, trzeci mikita na pokocie, wydawał się nie lada wyczynem. W planie pozostał tylko jeden miot, który zwykle bywał „pusty”, więc nic nie zapowiadało, że medal króla polowania powędruje w inne ręce niż moje. Jednakże ostatni miot, cały ranking- choć nie o rywalizację tu chodzi – wywrócił do góry nogami. A w nim już po kilku minutach od startu nagonki, psy zagrały wyraźnie i z pasją. Co to oznacza dla myśliwego, wprawionego w polowaniach z „ gończymi”, tłumaczyć nie trzeba. Rozlegający się trzask łamanych gałęzi, mnie i mojego stanowiskowego sąsiada, mobilizuje do szczególnej koncentracji. Zerkam energicznie w prawo, po czym w lewo i widzę łowczego zmierzonego do dziczej watahy, usiłującej jak najszybciej opuścić rejon zagrożenia. Dwa błyskawiczne strzały Józka, stado się rozprasza i kolejne dwa strzały, równie szybkie jak poprzednie. Po krótkiej chwili jeszcze „ huk” na flance i niespodziewanej radości nie ma końca. Łowczy układa na pokocie pierwszego w życiu trypleta, a prowadzący dokłada jeszcze warchlaka, strzelonego w pełnym biegu. Po zakończeniu polowania, poprzedzonego podsumowaniem oraz ceremonią dekoracji medalami króla i wicekróla, wszyscy uczestnicy opuszczają obwód 252 z poczuciem spełnienia i głębokim przekonaniem, że piszą kolejną historię koła. A mnie ciśnie się jeszcze na usta refleksja, że czasem nie w ilości siła…

Dziękuję kolegom za emocjonujący dzień, pełen niezapomnianych wrażeń. A tobie Św. Hubercie za wyjątkową szczodrość.

Darz Bór. T.K.

Komentowanie jest zamknięte.

Nasz adres

    Koło Łowieckie “Boruta” w Białymstoku

    15-101 Białystok, ul. Jurowiecka 33

    NIP 966 05 84 035

    Nr konta 84 1050 1953 1000 0090 3041 3091

    Wszelką korespondencję / wnioski, w tym o udostępnienie informacji publicznej, zapytania, etc. proszę kierować drogą pocztową.